Powrót Home 1 strona       Forum | Zarządzanie | Eksport | Linki | Autorzy       Napisz do nas Kontakt     Szukaj w Exporterze.pl Szukaj
« Eksport
« Unia Europejska
« MŚP
« Artykuły
· Informacje
· Informacje archiwum
· Przewodnik po Unii
· Aktualności krajowe
· Top www
· Informacje branżowe

  Artykuły informacyjne z kraju i ze świata  

Powrót

: MenadżmentUnia Europejska
     Główne warunki powodzenia firmy w UE

Unia Europejska

Warunkami powodzenia polskiej firmy na Jednolitym Rynku ( a więc także na rynku polskim, który po naszej akcesji do UE stanie się jego integralną częścią) będzie konkurencyjność technologiczna, jakościowa, kosztowa i marketingowa naszego dostawcy, oraz posiadanie stosownych uprawnień wynikających z przepisów unijnych (na przykład potwierdzenia, że towar spełnia obowiązkowe wymagania bezpieczeństwa, jest zgodny z normami sanitarnymi i ochrony środowiska itp.).

Przedsiębiorcy polscy, zwłaszcza z sektora MSP, często podnoszą kwestię metody szacowania kosztów dostosowania do tych wymagań Jednolitego Rynku. Takie stawianie problemu zawiera w sobie daleko idące uproszczenie. W rzeczywistości trudno jest zazwyczaj ustalić, które dostosowania w działalności przedsiębiorstwa są wynikiem ogólnych zmian w produkcji i w warunkach międzynarodowej konkurencji, a które wynikają z rozwiązań specyficznych dla Unii Europejskiej. Te ostatnie znajdują się w zdecydowanej mniejszości. Acquis jest bowiem przede wszystkim zbiorem przepisów kodyfikujących normalną i powszechną praktykę biznesową. Takiemu charakterowi unijnego prawa i pragmatyki sprzyja też procedura tworzenia regulacji unijnych, w której uczestniczą także sami przedstawiciele przedsiębiorczości. Trudno założyć, by współtworzyli oni prawo, które byłoby dla nich uciążliwe i krępujące.

Z uwagi na konieczność świadomej i w miarę szybkiej aplikacji tego prawa oraz weryfikowania jego skutków, w UE przywiązuje się sporą wagę do praktycznej oceny konsekwencji nowych regulacji dla interesów przedsiębiorstw i dla warunków konkurencji. Z uwagi na charakter przepisów Unii odnoszących się do dużych grup podmiotów, stosowane metodologie oceny, naszkicowane w poniższym rozdziale, są przeznaczone przede wszystkim dla większych zbiorowości podobnych firm, na przykład całych jednorodnych gałęzi. Pewne elementy ocen mogą też zostać jednak wykorzystane na poziomie indywidualnych przedsiębiorstw. Celem tej informacji jest wskazanie na problemy dostosowawcze mające szczególną wagę dla producentów.

Przygotowując swoje firmy do warunków członkostwa w Unii Europejskiej, polscy przedsiębiorcy muszą uwzględnić fakt, iż Jednolity Rynek UE należy do najbardziej konkurencyjnych obszarów gospodarczych świata. W ostatnich latach na członków Unii przypada znacznie ponad 40% światowego eksportu produkcji przemysłowej (wliczając w to sprzedaż w ramach Jednolitego Rynku - WTO Annual Report 1999, International Trade Statistics, WTO, Genewa 1999. Według tego źródła łączna wartość eksportu przemysłowego Unii Europejskiej w 1997 r. wyniosła 1.762 mld USD, z czego 691 mld USD stanowił eksport zewnętrzny.). W każdej z kategorii tego eksportu, wśród pięciu największych dostawców światowych znajdują się co najmniej trzy, a niekiedy nawet cztery państwa członkowskie UE. Udział tych liderów w całym eksporcie przemysłowym krajów OECD sięga od blisko 25% w odniesieniu do sprzętu audiowizualnego i telekomunikacyjnego, środków techniki obliczeniowej oraz maszyn, do 42% w kategorii techniki lotniczej oraz 50% w grupie tekstyliów i odzieży. Podobnie liczony udział Polski w światowym eksporcie przemysłowym odpowiada zaledwie nieco ponad 1,2% globalnej wielkości rejestrowanej przez państwa Unii, łącznie z ich wzajemną wymianą. Wyniki osiągane w eksporcie nie są, oczywiście, pełną miarą konkurencyjności. Pozwalają one jednak na ocenę ogólnych proporcji w potencjale gospodarczym partnerów.

Mylny byłby jednak wniosek, że w świetle takich okoliczności polscy producenci stoją na straconej pozycji. O bezzasadności takiego sądu świadczy fakt, iż mimo mankamentów swej gospodarki Polska zdołała już uzyskać pozycję siódmego największego światowego dostawcy towarów do Unii (piątego, jeżeli pominiemy surowce energetyczne). Wielką pojemność rynku unijnego potwierdza fakt, iż w samym przemyśle przetwórczym UE działa znacznie ponad półtora miliona przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 10 osób (patrz: tablica 5 w aneksie statystycznym). Ponad 99% firm w Unii zalicza się do kategorii przedsiębiorstw bardzo małych (poniżej 10 zatrudnionych) małych (10-50 osób) i średnich (50-250 pracowników). Środowisko gospodarcze Unii jest przyjazne firmom tej wielkości. Powodzenie osiąga jednak tylko część podmiotów. Ocenia się, że w większości krajów UE do 30-40% firm znika z rynku w okresie trzech pierwszych lat swego funkcjonowania, a przeciętnie tylko 40% utrzymuje się dłużej niż lat dziesięć.

Oczywistą przesłanką powodzenia staje się podniesienie konkurencyjności kosztowej, technologicznej i jakościowej, zwłaszcza w odniesieniu do wyrobów przemysłowych. Polskie przedsiębiorstwa ustępują zazwyczaj pod tymi względami znacznie swym unijnym odpowiednikom (patrz także: rozdziały 4, 6 i 11). Szczególnie ważne dla powodzenia na rynku UE jest podnoszenie wydajności. Średni poziom wydajności polskiego przemysłu mierzony produkcją czystą na zatrudnionego jest w przybliżeniu 2,5-krotnie niższy od osiąganego w skali całego Jednolitego Rynku. Jeszcze większe bywają te różnice na poziomie niektórych sektorów produkcji. Na przykład, w przemyśle maszyn nieelektrycznych są one 3-4-krotne w porównaniu z czołowymi producentami Unii Europejskiej. Kolejnym ważnym aspektem konkurencyjności jest stopień wsparcia produkcji własnym wysiłkiem naukowo-badawczym przedsiębiorstw. W krajach Unii Europejskiej środki przeznaczane przez przemysł przetwórczy na finansowanie prac badawczo rozwojowych (B&R) stanowią w ostatnich latach przeciętnie równowartość od 1,4% wartości produkcji czystej w Hiszpanii do 10,4% w Szwecji. W sektorze chemicznym wskaźnik ten zamyka się w przedziale 2-16%, a w przemyśle maszynowym sięga 3-12% (Według Science, Technology and Industry Outlook 1998, OECD, Paryż 1998). W Polsce udział własny przedsiębiorstw w B&R jest przez Komitet Badań Naukowych PAN szacowany na około 35% całości wydatków na te cele, co odpowiadałoby zaledwie 0,7% wartości produkcji czystej brutto w sektorze przedsiębiorstw. Z tymi kwestiami wiąże się innowacyjność, rozumiana jako zdolność komercjalizacji efektów B&R. Na nowe lub znacząco ulepszone towary przypada średnio jedna-trzecia rocznych wartości obrotów na unijnym rynku dóbr przetworzonych. Podobny wskaźnik dotyczący polskich producentów jeston szacowany orientacyjnie na poziomie ok. 10%, co oznacza trzykrotnie dłuższy niż w Unii okres modernizacji oferty rynkowej. Do kluczowych warunków powodzenia firmy na Jednolitym Rynku należy także organizacja sprzedaży, w tym zdolność do współdziałania z miejscowymi dystrybutorami w sieci hurtu i detalu, a także zakres i stopień trwałości kontaktów w charakterze dostawcy dla dużych firm transnarodowych. Wielkie znaczenie ma doświadczenie firmy w działalności na rynkach zewnętrznych. Na przykład, w przemyśle maszynowym poszczególnych krajów członkowskich UE udział eksportu (na rynki innych krajów UE oraz do krajów trzecich) w całości produkcji jest 4-6 razy wyższy niż w przemyśle polskim. W przybliżeniu 3/4 wszystkich małych i średnich firm w Unii angażuje się w obrót gospodarczy poza granicami kraju macierzystego. Polskie przedsiębiorstwa winny przyjmować także ten wzorzec postępowania.

Podstawowym i najpilniejszym warunkiem powodzenia polskich przedsiębiorstw będzie jednak spełnianie wymagań formalnych. Szczególnie ważne dotyczą posiadania certyfikatów potwierdzających zgodność produktu z obligatoryjnymi wymagania dotyczącymi jego bezpieczeństwa (patrz: rozdział 5). Istotne warunki formalne odnoszą się także do świadczenia usług (patrz: rozdział 12). Jednym z najważniejszych elementów kształtujących środowisko gospodarcze w Polsce jest zatem harmonizacja prawa krajowego z prawem wspólnotowym. Proces ten, w miarę zbliżania się momentu wejścia Polski do Unii, będzie przybierał na sile. Oznacza to, że w ciągu najbliższych 2-3 lat wejdzie w życie wiele aktów prawnych zmieniających w bardzo znacznym stopniu warunki, w których działają polskie przedsiębiorstwa. Odpowiednie przygotowanie przedsiębiorców polskich do ich wdrożenia będzie bardzo istotne z punktu widzenia zdolności do konkurowania z przedsiębiorstwami unijnymi na Jednolitym Rynku. Trzeba bowiem pamiętać, że w krajach członkowskich akty prawa, które dopiero teraz są przyjmowane przez Parlament w Polsce, funkcjonują nieraz od wielu lat. Innymi słowy, przedsiębiorcy unijni dysponują większą wiedzą na temat ich konsekwencji dla prowadzenia działalności gospodarczej. Wydaje się, że różnica ta może być szczególnie istotna w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw, co wiąże się zarówno z generalnie większym kosztem zdobywania informacji w tej kategorii przedsiębiorstw, jak i dysproporcją w rozwoju instytucji doradczych dla MSP w Polsce i w krajach UE.

W wielu krajach członkowskich Unii Europejskiej istnieje system oceny wpływu przyjmowania nowego ustawodawstwa na działalność gospodarczą. System ten z jednej strony służy uzyskaniu jak najlepszych rozwiązań prawnych, minimalizujących koszty i maksymalizujących zyski wprowadzanych regulacji prawnych, a z drugiej konsultowaniu i informowaniu przedsiębiorców o ich treści i skutkach. W Wielkiej Brytanii, od 1994 roku, każdy nowy akt prawny musi być zaopatrzony w ocenę skutków jego wdrożenia dla gospodarki (przedsiębiorstw, konsumentów, gospodarstw domowych). Dokument ten jest dokumentem publicznym i przedstawiany jest parlamentowi, wraz z projektem nowego aktu prawnego. Podobne rozwiązania istnieją w Holandii (The Business Effects Test), Szwecji, Danii i innych krajach członkowskich.

Metody oceny wpływu wprowadzania nowych regulacji prawnych dla gospodarki najczęściej określane są angielskim terminem "impact assessment" - "analiza wpływu". Oceny te przeprowadzane są - na zlecenie administracji rządowej - przez wyspecjalizowane firmy konsultingowe. Od strony metodologicznej, na analizę wpływu składa się bardzo różnorodny zestaw technik badawczych, których użycie zależy od stopnia skomplikowania danej regulacji prawnej, a także jej zasięgu tzn. populacji (grupy) przedsiębiorstw, na których działalność regulacja ta ma wpływ.

W niektórych przypadkach dla przeprowadzenia analizy wpływu wystarczające jest przeprowadzenie kilkunastu prostych wywiadów z przedsiębiorcami i ekspertami z danej branży. Dzieje się tak w przypadku, jeżeli dana regulacja jest stosunkowo prosta i dotyczy wybranego elementu działalności niewielkiej lub mało zróżnicowanej grupy przedsiębiorstw. Załóżmy na przykład, że badamy skutki dyrektywy dotyczącej produktów głęboko mrożonych, której jedynym istotnym elementem jest nowy sposób pomiaru temperatury. Związany z tym koszt dla firmy to wymiana miernika temperatury przy urządzeniu chłodniczym oraz ewentualne przeszkolenie pracownika w celu dokonywania odczytów kontrolnych temperatury zgodnie z nową metodą. Koszt ten jest stosunkowo łatwy do określenia, podobnie jak kategoria przedsiębiorstw, której będzie dotyczył (usługi gastronomiczne, handel produktami spożywczymi oraz usługi transportowe związane z obu tymi branżami).

Analiza wpływu ma bardziej złożony charakter w przypadku regulacji zawierających wymagania techniczne dla produktu, od których spełnienia zależy jego dopuszczenie do obrotu na Jednolitym Rynku lub otrzymanie odpowiedniego certyfikatu zgodności wyrobu z obligatoryjnymi wymaganiami dotyczącymi bezpieczeństwa jego użytkowania (patrz: rozdział 5). W tym przypadku określenie grupy przedsiębiorstw, której będzie dotyczyć dana regulacja jest również stosunkowo proste (przy założeniu, że jest to produkt finalny). Dużo bardziej złożona i zróżnicowana będzie natomiast ocena wpływu takiej regulacji na działalność poszczególnych przedsiębiorstw. Przykładem może być tu dyrektywa dotycząca tzw. zgodności elektromagnetycznej, która dotyczy większości urządzeń elektrycznych i elektronicznych.

Dostosowanie się do dyrektyw technicznych czy ekologicznych jest najbardziej złożone w przypadku producenta urządzeń. Chodzi tu bowiem o zmiany w procesie produkcyjnym (np. poprzez zaprojektowanie dodatkowych elementów i włączenie ich do procesu technologicznego czy montażu), zmiany w parku maszynowym, zmiany w organizacji i zarządzaniu (przyporządkowanie obowiązków związanych z wdrożeniem dyrektywy odpowiednim pracownikom), uwzględnienie odpowiednich zmian w dokumentacji technicznej, przeprowadzenie szkoleń, wreszcie, przeprowadzenie badań rynkowych pozwalających na ocenę bilansu zysków i kosztów wiążących się z dostosowaniem, które ma w tym przypadku charakter dobrowolny. Decydując się na dostosowanie do wymagań dyrektywy, producent powinien też dokonać wyboru między zbudowaniem własnego laboratorium do przeprowadzania testów, a zlecaniem ich (za opłatą) na zewnątrz.

Ocena wpływu w przypadku regulacji prawnych mających podobny charakter musi się opierać o stosunkowo złożony kwestionariusz badawczy, który powinien pozwolić na uchwycenie wszystkich konsekwencji wynikających z dostosowania dla przedsiębiorstwa. Istotny jest tu element właściwego "zrozumienia" dyrektywy - przełożenia czy też rozpisania języka prawnego na konkretne wymagania (pytania) dotyczące różnych aspektów procesu produkcyjnego. W przypadku analizy wpływu przeprowadzanej przez firmę konsultingową, należy to do jej zadań, podobnie jak zapewnienie, że odpowiedzi na zadane pytania zastaną uzyskane od właściwych pracowników. Drugi istotny element badania dotyczy sposobu agregacji danych i przedstawienia wyników w odniesieniu do danej kategorii przedsiębiorstw, np. poprzez rozpisanie ich na różne kategorie kosztów (koszty jednorazowe, stałe, inwestycyjne itd.) czy odniesienie do przeciętnej wielkości obrotu przedsiębiorstwa.

Z jeszcze inną sytuacją mamy do czynienia kiedy sama regulacja prawna jest nie tylko złożona, ale ponadto dotyczy stosunkowo szerokiej i zróżnicowanej grupy przedsiębiorstw. Tutaj najlepszym przykładem mogą być te elementy prawa europejskiego, które nie określają wymagań w odniesieniu do produktu, lecz dotyczą samego procesu technologicznego i wiążą się najczęściej (przynajmniej w krótkim okresie czasu) ze znacznymi kosztami dostosowawczymi. Chodzi przede wszystkim o regulacje dotyczące ochrony środowiska czy bezpieczeństwa i higieny pracy. Inaczej niż w przypadku przytoczonych wcześniej przykładów dyrektyw "produktowych", dostępna wiedza i dane statystyczne nie umożliwiają na ogół ustalenia - przed badaniem - jakie grupy przedsiębiorstw zostaną w największym stopniu dotknięte kosztami wdrożenia nowej regulacji. Weźmy jako przykład dyrektywę określającą minimalne wymagania bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczące użytkowania w pracy sprzętu przez pracowników. Jedynym przybliżeniem, pozwalającym na określenie przedsiębiorstw, dla których wdrożenie dyrektywy będzie wiązało się z istotnymi kosztami dostosowawczymi, będą statystyki wypadkowe pogrupowane według branż. Można jednak sobie wyobrazić, że w tej samej branży koszty dostosowania będą zupełnie inne w zależności od wielkości firmy, ilości i stopnia amortyzacji użytkowanych urządzeń, relacji między kosztami inwestycyjnymi i kosztami osobowymi itd. Badanie wpływu będzie wymagało więc, podobnie jak w przypadku dyrektywy dotyczącej zgodności elektromagnetycznej, stosunkowo złożonego kwestionariusza, natomiast dobór (ilość, wielkość i branża) badanych przedsiębiorstw będzie znacznie trudniejszy.

Powyższe przykłady analizy wpływu zostały omówione przy założeniu, że mają one celu zebranie danych uśrednionych, dotyczących grupy przedsiębiorstw, których działalność podlega regulacji. Znaczenie tego rodzaju badań dla przedsiębiorców polega na tym, że w procesie badawczym konsultowani są ich przedstawiciele, a wyniki badań są publikowane (poprzez wydawnictwa, strony internetowe administracji itd.). Ułatwia to indywidualnym przedsiębiorcom przygotowanie się do wdrożenia nowej regulacji choćby z tego względu, że mają oni dostęp do szczegółowej i napisanej przystępnym językiem analizy prawnej pozwalającej na dobre zrozumienia skutków regulacji.

Co mają robić przedsiębiorcy polscy w sytuacji, w której brak jest tego rodzaju badań prowadzonych na zlecenie administracji? Dodatkowym utrudnieniem jest niedorozwój usług konsultingowych przeznaczonych dla średnich i małych przedsiębiorstw (i dostępnych po umiarkowanej cenie). Co więcej, nasi przedsiębiorcy mają i będą mieli do czynienia z sytuacją kumulacji w czasie przyjmowania nowych aktów prawnych (w porównaniu do przedsiębiorstw unijnych), które mogą dotyczyć bardzo różnych aspektów ich działalności. Wdrożenie wielu dyrektyw będzie też następowało w Polsce stosunkowo szybko, w porównaniu do procesu ich przyjmowania w samej Unii Europejskiej. W tym drugim przypadku, proces wchodzenia w życie dyrektyw był najczęściej odłożony o kilka lat, co dawało przedsiębiorcom więcej czasu na adaptację do mających nastąpić zmian.

Odpowiedź nie jest jednoznaczna i zależy od stopnia złożoności nowej legislacji, ilości aktów prawnych dotyczących danego przedsiębiorstwa, jego wielkości czy rodzaju prowadzonej przezeń działalności gospodarczej. W przypadku mało skomplikowanej regulacji prawnej dotyczącej "prostej" działalności gospodarczej (na przykład dyrektywy dotyczącej produktów głęboko mrożonych) przedsiębiorca jest w stanie sam dokonać oceny jej skutków. Musi jednak systematycznie interesować się zmianami, które są dość częste w unijnej praktyce legislacyjnej. Celem ułatwienia przedsiębiorcom tego zadania Minister Gospodarki podjął starania o stosowne rozbudowanie funkcji informacyjnych Krajowego Systemu Usług na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw. W przypadku bardziej skomplikowanych regulacji prawnych sytuacja małych i średnich przedsiębiorstw jest znacznie trudniejsza, ale i tutaj możliwe jest dokonanie własnych ocen. Jeżeli przedsiębiorstwo ma specjalistę od bezpieczeństwa i higieny pracy, może on przeprowadzić prostą analizę skutków harmonizacji prawa w tym obszarze. Jest to o tyle istotne, że w przeciwnym razie może okazać się, że nowo zakupione urządzenia już po roku nie będą spełniać wymagań prawa i konieczna będzie ich modernizacja. Pewną pomocą mogą tu być też oceny przeprowadzone wcześniej w innych krajach, które są na ogół dostępne np. za pośrednictwem Internetu. Konieczne jest też większe zaangażowanie organizacji samorządu gospodarczego, publicznych instytucji doradczych i pomoc instytucji rządowych. W wielu przypadkach celowe jest porozumienie się grupy małych i średnich przedsiębiorstw o podobnych cechach specjalizacji branżowej lub doświadczających podobnych problemów dostosowawczych, celem wspólnego przeprowadzenia stosownych ocen skutków i kosztów adaptacji do warunków Jednolitego Rynku. Takie inicjatywy były już podejmowane, z zachęcającym rezultatem, na przykład w niektórych branżach przetwórstwa spożywczego, w przemyśle lekkim i metalowym, niejednokrotnie z inicjatywy Ministerstwa Gospodarki.

Natomiast w przypadku dużych firm opłacalne jest - obok prowadzenia analiz w oparciu w własny potencjał badawczy - korzystanie z pomocy firm konsultingowych. Na przykład, działalność dużej firmy w sektorze chemicznym będzie wymagała przeanalizowania wspólnotowego ustawodawstwa w dziedzinie ochrony środowiska (regulacje dot. transportu substancji niebezpiecznych, gospodarki odpadami, zawartości metali ciężkich w opakowaniach, substancji niebezpiecznych odprowadzanych do środowiska wodnego), bezpieczeństwa i higieny pracy (np. zasady BHP w odniesieniu do pracy z czynnikami biologicznymi i chemicznymi) czy swobody przepływu towarów (certyfikacja). Jest to szczególnie istotne w przypadku norm dotyczących ochrony środowiska i podejmowania decyzji inwestycyjnych związanych z wyborem technologii produkcyjnych o długim okresie amortyzacji. Dokonanie niewłaściwego wyboru (nie uwzględniającego mających wejść w życie regulacji dotyczących ochrony środowiska) może się okazać bardzo kosztowne.

Opracowanie: MGP i PS

Powrót

Home 1 strona               Powrót Powrót               Góra strony Góra strony               Adres - Telefon - Faks - E-mail Napisz do nas