 |
 |
Misja Gospodarcza w Moroku 2004
|
 |
 |
W październiku 2004 przebywała w Maroku Misja Gospodarcza Krajowej Izby Gospodarczej. Udział w niej wzięli przedstawiciele trzynastu firm z Polski, reprezentujący bardzo różne branże. O swoim pobycie opowiada Iliana Chwalińska z Ośroda Badawczo-Rozwojowego Izotopów „Polatom”.
Nasz pobyt rozpoczął się od spotkania informacyjno-szkoleniowego w Konsulacie Generalnym RP w Casablance, później rozmawialiśmy z przedstawicielami biznesu marokańskiego w Regionalnym Centrum Inwestycji (również w Casablance). Dyskutowaliśmy m.in. o możliwościach prowadzenia działalności gospodarczej w tym kraju. Muszę tu podkreślić pewną specyfikę tego rynku. Otóż, aby móc myśleć o dobrych interesach z marokańskimi partnerami, trzeba spełnić przynajmniej dwa warunki: pierwszy to biegła znajomość języka francuskiego oraz stałe, osobiste kontakty. Żadne telefony, faxy, maile nie są w stanie tak potwierdzić naszej wiarygodności, jak bezpośrednia rozmowa.
Podczas spotkania w Casablance miałam możliwość przeprowadzenia wielu rozmów z przedstawicielami firm zajmujących się produkcją i rozprowadzaniem radiofarmaceutyków ma rynku marokańskim. Uzyskałam informacje dotyczące warunków prowadzenia tego rodzaju działalności w tym kraju.
Następnego dnia wyjechaliśmy do Rabatu – tu byliśmy uczestnikami Polsko-Marokańskiego Forum Gospodarczego. Spotkaliśmy się również z przedsiębiorcami zrzeszonymi w Rabackiej Izbie Przemysłu, Handlu i Usług.
Kolejny dzień to przede wszystkim udział w Międzynarodowym Salonie Podwykonawstwa i Współpracy
ISTEP’2004 w Casablance. Wszyscy uczestnicy Misji mieli do dyspozycji wspólne stoisko przygotowane (bardzo dobrze!) przez Konsulat Generalny RP w Maroku. Wszystkie stoiska odwiedzane były przez rządową delegację Maroka. Przy okazji drobna refleksja. Stoisko polskie to wspólna ekspozycja 13 firm. Tymczasem oprócz podobnych stoisk, naszych południowych sąsiadów reprezentowały też firmy indywidualnie: 3 czeskie i 2 słowackie.
Mówiąc o rynku marokańskim, koniecznie trzeba mieć na względzie olbrzymie wpływy Francji. Podczas pobytu członkowie Misji Gospodarczej nawiązali pierwsze kontakty, próbowałam się dowiedzieć, jakie są uwarunkowania legislacyjne, dowiedzieli się, w jaki sposób można dostarczać nasze wyroby. I trzeba zdecydowanie podkreślić: rozmowy te to dopiero pierwszy, niewielki krok.