Powrót Home 1 strona       Forum | Zarządzanie | Eksport | Linki | Autorzy       Napisz do nas Kontakt     Szukaj w Exporterze.pl Szukaj
« Rynki
« Lista targów
« Unia Europejska
« Afryka
« Ameryka Pn
« Ameryka Pd
« Australia
« Azja
« Europa

  Rynki zagraniczne.  

Powrót

:: USA05-12-14
     Moda na etniczne jedzenie

USA

Polska jest jednym z najbardziej liczących się producentów bardzo dobrej żywności organicznej na świecie. Ale udział naszych firm w największych targach żywności w USA, w Nowym Jorku, wciąż jest bardzo skromny.

Warto zainteresować się targami wykwintnej żywności w Nowym Jorku. Targi żywności odbyły się w końcu czerwca 2004 roku, już po raz 50, w Jacob Javits Convention Center. Ich nazwa Fancy Food Show oznacza, że do imprezy są dopuszczani tylko producenci ciekawej i jakościowo bardzo dobrej żywności. Z 2000 wystawców aż 800 pochodziło z zagranicy. Targi zajmowały dwa poziomy w jednej z największych hal wystawowych świata.

Organizatorzy oprócz imprezy w Nowym Jorku organizują również targi w Chicago (V edycja) z 400 wystawcami i zimowe targi w San Francisco z 1100 wystawcami. Co ciekawe, najwięksi i najbardziej znaczący dystrybutorzy z Chicago i okolic przyjeżdżają kupować i podpisywać kontrakty właśnie do Nowego Yorku, a nie do Chicago. Ale to te najmniejsze targi w Chicago, najmniej znaczące dla rozwoju polskiego eksportu, znalazły się na liście B Ministerstwa Finansów jako targi dotowane. Zapewne z powodu sentymentu do licznej Polonii chicagowskiej.

W USA działa 30 tys. hipermarketów i 6 tys. specjalistycznych sklepów. W 2003 r. sprzedały one wykwintnej żywności za 23 miliardy dolarów. W porównaniu z 2001 r. wzrost sprzedaży wyniósł 21 proc. Jednym ze sposobów reklamowania żywności jest slogan "Moje indyki i kury są hodowane bez użycia antybiotyków!". Wyłącznie takie produkty można zaliczyć do organicznej specjalnej żywności i dopuścić je na targi Fancy Food.

Największymi wystawcami w pawilonie międzynarodowym były m.in.: Belgia, Austria, Wielka Brytania, Hiszpania, Argentyna, Francja, Niemcy. Polska niestety miała tylko kilka stoisk. Nasz kraj z tradycyjnym rolnictwem i nadprodukcją zdrowej żywności staje się silnym konkurentem w Europie dla takich potęg jak Francja, Włochy i Hiszpania, ale nie widać tego po drugiej stronie oceanu. Dla porównania Cypr, kraj z 775 tysiącami ludności, miał 2,5 raza więcej stoisk niż Polska. Hiszpania z taką samą liczbą mieszkańców jak my miała aż 60 stoisk. Według badań Polskiej Korporacji Targowej polscy specjaliści od marketingu nie doceniają targów. Wyjeżdża na nie niewiele, bo ponad 10 proc. rodzimych firm, podczas gdy w Niemczech ponad 60 proc.

Dość zaskakujące było to, że oprócz dystrybutorów polonijnych i firm Kopernik oraz Elbro żaden z pozostałych polskich wystawców nie proponował zwiedzającym, by spróbowali jego wyrobów. Kopernik, który był ulokowany obok punktu degustacji win, cały czas częstował gości. Firma Kopernik wystawia w Nowym Jorku od wielu lat. Pani Anna Wellisz 1 sekretarz z Nowojorskiego WEH cały czas opiekowała się polskimi wystawcami. W misji handlowej zorganizowanej przez firmę Oppen Expo z Poznania uczestniczyły firmy MK Cafe & Tea S.A., Zakopianka oraz Lait. Dzięki wcześniejszym kontaktom firmy Oppen Expo, przedstawiciel MK Cafe & Tea S.A. przeprowadził rozmowy handlowe z importerami z USA. Efektem tego było wprowadzenie produktów firmy na rynek amerykański przez dwie firmy. Nowością na targach była ekspozycja poszerzonej Unii Europejskiej (25 krajów). Bar unijny prowadzony był przez Wielką Brytanię, Francję i Belgię. Natomiast zakąski do trunków zapewnili pozostali członkowie Unii.

W Stanach Zjednoczonych nastąpiła eksplozja rynków etnicznych. Powstały ogromne sieci sprzedaży produktów wykwintnych, np. Trade Joe. Można tam oferować niektóre polskie produkty. Kiedyś, żeby kupić polski chleb lub wędliny, trzeba było jechać do dzielnic polonijnych. Dzisiaj nawet w małych miasteczkach są piekarnie i cukiernie polskie, rosyjskie, francuskie, niemieckie oraz amerykańskie.

Istnieją także delikatesy węgierskie, rosyjskie, meksykańskie, chińskie, żydowskie, polskie i austriackie. Sklepy te skutecznie konkurują z wielkimi sieciami handlowymi, które też sprzedają wyroby etniczne. Otwiera się szansa na zainteresowanie Amerykanów polskimi ciasteczkami, sokami, cukierkami, wędlinami, chlebem, serem, alkoholem, przetworami owocowo-warzywnymi i innymi polskimi przysmakami.



WITOLD ZALEWSKI
Autor jest ekspertem ekonomicznym, pracuje dla polsko-rosyjskiej firmy OppenExpo

Powrót

Home 1 strona               Powrót Powrót               Góra strony Góra strony               Adres - Telefon - Faks - E-mail Napisz do nas