
Był czas kiedy myślałem, że w eksporcie ryzyko to problem podstawowy. Praca na nowym, odmiennym kulturowo terenie, nasila lęk i wyolbrzymia skalę ryzyka. Ponadto, znaczne odległości i silna konkurencja, dodatkowo zwiększają możliwą stratę.
Obszary ryzyka
Podstawą czynnością w obniżaniu ryzyka jest identyfikacja jego obszarów. Obszary ryzyka można określić i oszacować, podczas wstępnego przygotowania treści kontraktu. Możliwe, że partner zgodzi się od razu na nasze warunki.
Zabezpieczenie ryzyka
Ponieważ zabezpieczenie ryzyka kosztuje, należy postawić sobie dwa pytania:
- Na jakie ryzyko możemy, chcemy się odważyć?
- Na które formy zabezpieczenia mamy środki finansowe?
Według antropologów handel istnieje 100.000 lat. Sądzę, że wypracowane formy zabezpieczeń transakcji, pozwalają skutecznie wyeliminować ryzyko w eksporcie.
Kluczowe pytanie brzmi:
Działając błędów nie unikniemy. Musimy eksperymentować. Błędy towarzyszą procesowi ewolucji, umożliwiają poznanie i korygują kierunki działania. Takie błędy warto ubezpieczyć.
Natomiast błędy nie mają sensu jeżeli zmierzamy w złym kierunku. Sądzę, że w dzisiejszych dynamicznych czasach, okresowa weryfikacja przyjętego kierunku, znacznie obniża ryzyko w eksporcie.
Może się mylę, ale mam wrażenie, że wiele polskich firm nie weryfikuje strategicznego kierunku swoich działań. Kontrola intuicyjna to za mało.
Krzysztof Drupka