Powrót Home 1 strona       Forum | Zarządzanie | Eksport | Linki | Autorzy       Napisz do nas Kontakt     Szukaj w Exporterze.pl Szukaj
« Strategia
« Promocja eksportu
· Rozpoczęcie
· Wystąpienie 1
· Wystąpienie 2
· Wystąpienie 3
· Wystąpienie 4
· Wystąpienie 5
· Wystąpienie 6
· Wystąpienie 7
· Wystąpienie 8
· Wystąpienie 9
· Zakończenie
· Wywiad 1
· Wywiad 2


  Powrót - Wystąpienia uczestników konferencji.


Demograficzne uwarunkowania rozwoju społeczno-gospodarczego Polski.
Wystąpienie zastępcy przewodniczącego Komitetu Prognoz 2000+, prof. Jerzego Holzera.


Wystąpienie podczas konferencji "Strategia Rozwoju Polski u Progu XXI wieku", która odbyła się w Pałacu Prezydenckim 18-19 kwietnia 2001.


Początek XXI wieku powitaliśmy liczbą około 38,6 miliona mieszkańców naszego kraju. Z uwagi na postępujący proces starzenia się ludności, coroczna liczba zgonów będzie z roku na rok systematycznie rosła. Liczba urodzin będzie się początkowo-mamy nadzieję-zwiększała, ale już po roku 2013 zacznie powoli maleć, w związku z tym oczekujemy, że począwszy od roku 2015 liczba ludności Polski po osiągnięciu 38 milionów może zacząć zmniejszać się. Oczekiwanie 40-sto milionowego Polaka na naszej ziemi jest mało prawdopodobne.

Jednakże chciałbym podkreślić, że we współczesnym świecie o pozycji kraju nie świadczy liczba mieszkańców, ale i poziom wykształcenia, jej poziom zamożności, jak również poziom całego kraju i jego perspektywy rozwojowe. Wydaje się, że bardzo istotnym czynnikiem przy ocenie sytuacji demograficznej naszego kraju jest bardzo istotny spadek dzietności - liczba dzieci przypadających na kobiety w wieku rozrodczym. Otóż we wszystkich krajach wysoko rozwiniętych Europy od wielu lat poziom dzietności nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń. Podobnie rzecz się ma i w naszym kraju od 10 lat. Po to, by mówić o prostej zastępowalności pokoleń, powinniśmy mieć 210 urodzeń na 100 kobiet w wieku rozrodczym , mamy w tej chwili 137 urodzeń.
Jakie są przyczyny takiego spadku dzietności? Otóż pierwsza sprawą, jaką obserwujemy podobnie jak i w większości krajów Europy Zachodniej , jest opóźnianie wieku zawierania małżeństwa przez fakt, iż młode pokolenie oczekuje wyższego wykształcenia i stabilizacji ekonomicznej zarówno po stronie męskiej, jak i żeńskiej. Następuje zdecydowany spadek częstości zawierania małżeństw w większości grup wieku w Polsce. Przesuwa się maksymalny wiek z grupy wieku 20-24 do 25-29. Rośnie rola tzw. związków kohabitacyjnych, które są coraz bardziej akceptowalne. Rośnie również liczba rodzin z jednym rodzicem. To prowadzi do wyraźnego spadku dzietności. Mam wrażenie, że kolejnym czynnikiem jest szerokie rozpowszechnianie się znajomości metod i dostępności różnych środków antykoncepcyjnych, stosowanych dla świadomego powoływania dzieci w czasie i liczbie, w jakiej tego sobie życzą rodzice. Myślę, że to trzeba uznać jako zjawiska , które stały się i są i będą akceptowalne.


Jednakże we wszystkich projekcjach długoterminowych, oczekuje się powrotu do prostej zastępowalności pokoleń, tak by struktura ludności zmierzała do tzw. ustabilizowanej struktury bez dramatycznych wyżów, bez dramatycznych niżów. Procesy demograficzne nakazują zatem prowadzenie polityki społeczno-politycznej stwarzającej warunki dla zakładania rodzin, podstawowej komórki społecznej, dla powoływania dzieci w czasie i liczbie, jakiej sobie życzą rodzice. Należy przy tym dążyć do możliwości szerokiego posiadania przeciętnie dwojga dzieci w rodzinie. Podstawowym warunkiem, jest jednak strategia rozwoju gospodarczego, tworzenie szerokiego dostępu do edukacji i to zarówno młodzieży, jak i ludzi starszych wiekiem, dojrzałych wiekiem, stwarzanie miejsc pracy dla liczby młodych wchodzących na ten rynek i rozwój budownictwa mieszkaniowego - to są warunki tworzenia gospodarstw domowych i rodzinnych.

W ciągu najbliższych 5 lat będziemy świadkami silnej presji na rynek pracy młodego pokolenia, albowiem w grupie wieku: 18 - 59 lat w przypadku kobiet, 18 - 64 lat w przypadku mężczyzn, przybędzie nam 1,2 miliona ludzi na rynku pracy w ciągu najbliższego pięciolecia, ale osiemnasty rok życia przekroczy 3,5 miliona młodych ludzi, a w ciągu najbliższego dziesięciolecia 6,5 miliona ludzi. Mam wrażenie, że jest to sprawa niebywałej wagi w kontekście istniejącego bezrobocia, ukrytego bezrobocia w rolnictwie i koniecznej restrukturyzacji. Do tego dochodzi jeszcze jeden istotny fakt, mianowicie taki, że w ciągu następnych 9 lat rozpocznie się proces tzw. starzenia się ludności w wieku produkcyjnym, będzie rosła wyraźnie grupa w wieku 40-50 lat. W tej sytuacji, kiedy mamy taki wielki nacisk na rynek pracy w ciągu najbliższego pięciolecia, propozycje ograniczania miejsc pracy w Unii Europejskiej są bardzo poważnym problemem dla Polski. Jakiekolwiek próby rozwiązywania tego problemu na zasadzie bilateralnej kwestii wydają się być sprawą zasadniczej wagi. Otworzenie szerokiej możliwości edukacji dla licznych młodych roczników będących w wieku 18 i więcej lat -chodzi przede wszystkim o szkoły średnie i szkoły wyższe jest nakazem chwili. Inwestycja w edukację jest konieczna, bo rynek europejski otworzy się wcześniej czy później i nie możemy dopuścić by Polacy nie dorównywali poziomem edukacyjnym Europie. Nie możemy stać się pariasami Europy przyszłości. Te same liczne roczniki w wieku 20-29 lat w ciągu najbliższych kilku lat będą chciały zakładać rodziny, muszą znaleźć możliwość pracy i mieszkania. Niedostrzeganie tych potrzeb i brak działania w tej sprawie może wciągu najbliższego pięciolecia doprowadzić do niepokoju społecznego, czeka nas bardzo trudnych 5 lat.

Innym elementem, o którym chciałbym mówić, jako demograf, jest starzenie się społeczeństwa. Jest to proces nieodwracalny, wynika z jednej strony ze spadku dzietności, a z drugiej z wydłużania się przeciętnej długości trwania życia. Intensywność tego procesu wynika również z przesuwania się wyżów i niżów urodzeń z lat ubiegłych, minionych. Otóż przyrost ludności w wieku poprodukcyjnym w ciągu najbliższych 5 lat jest relatywnie bardzo mały, zaledwie 150 tysięcy osób, w następnym pięcioleciu tylko 450, ale już kolejne dwa następne pięciolecia po milionie. Po 2010 mamy istotny skok ludzi w liczbach bezwzględnych, którzy będą oczekiwali pomocy emerytalnej i nie tylko, albowiem do roku 2020 liczba osób w wieku 80 lat i więcej podwoi się w Polsce, liczba osób w wieku 70-79 wzrośnie o 43%, co czwarty Polak będzie w wieku 60 lat i więcej. Liczba osób oczekujących emerytury będzie gwałtownie rosła, wiele osób będzie zdolnych do pracy po przejściu na emeryturę, konieczne będzie przewartościowanie ocen w zakresie i roli jaką ta grupa społeczna może wykonywać w kraju. Będzie to w przeważającej mierze wysoka liczba kobiet, w tym liczba kobiet samotnych , kobiet, dlatego że kobiety żyją dłużej, a samotnych, dlatego że mniej dzieci. W tej sytuacji nakazem chwili jest umacnianie w społeczeństwie poczucie międzygeneracyjnej odpowiedzialności za ludzi starszych, ale rola społecznej odpowiedzialności za ich los będzie z pewnością rosła i spadała na kolejne rządy.


Wystąpienie podczas konferencji "Strategia Rozwoju Polski u Progu XXI wieku", która odbyła się w Pałacu Prezydenckim 18-19 kwietnia 2001.


Home 1 strona               Powrót Powrót               Góra strony Góra strony               Adres - Telefon - Faks - E-mail Napisz do nas